W marcu prawdopodobny koniec procesu b. policjantów oskarżonych ws. śmierci mężczyzny
Karolina F. i Filip S. zostali oskarżeni w związku ze zdarzeniem, do którego doszło w maju 2018 roku w Pobiedziskach. Prokuratura zarzuciła im niedopełnienie obowiązków służbowych podczas przeprowadzanej interwencji, bezprawne pozbawienie wolności, nieumyślne narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także niedopełnienie obowiązków w związku z realizacją nakazu zatrzymania oskarżonego. Oboje oskarżeni są już zwolnieni z policji.
W czwartek Sąd Rejonowy w Gnieźnie kontynuował proces w tej sprawie. W trakcie rozprawy sąd uprzedził strony m.in. o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej jednego z czynów zarzucanych oskarżonym – chodzi o czyn z art. 160 par. 3 kk (narażenie człowieka na niebezpieczeństwo). Sędzia podkreślił, że oskarżyciel nie wskazał z którym z paragrafów ma zostać powiązany par. 3, zatem – jak wskazał – zachodzi konieczność rozważenia tej kwalifikacji przez sąd przy wyrokowaniu.
Prokurator wniósł o zarządzenie przerwy w rozprawie w celu m.in. przygotowania stanowiska w tej kwestii. Wniosek ten poparli także obrońcy oskarżonych, wskazując, że ewentualna zmiana kwalifikacji prawnej tego czynu wiąże się dla oskarżonych z innymi konsekwencjami prawnymi – co są zobowiązani wyjaśnić swoim klientom.
Sąd zarządził przerwę w rozprawie; kolejny termin został wyznaczony na koniec marca. Sąd poinformował przed zakończeniem czwartkowej rozprawy, że na kolejnym terminie planuje zamknięcie przewodu sądowego - wówczas strony wygłosiłyby mowy końcowe. Niewykluczone, że tego dnia zapadnie także wyrok.
Pierwszy proces b. policjantów rozpoczął się we wrześniu 2019 roku. W czerwcu 2021 roku Sąd Rejonowy w Gnieźnie wymierzył Karolinie F. i Filipowi S. karę roku więzienia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na trzy lata, kary grzywny, a także czteroletni zakaz zajmowania stanowisk i wykonywania zawodu związanego z zapewnieniem bezpieczeństwa i porządku publicznego.
Sąd uznał, że na początku maja 2018 r. w Pobiedziskach jako funkcjonariusze policji nie wypełnili swoich obowiązków służbowych w zakresie realizacji działań ustawowych policji; w trakcie pełnienia służby patrolowej nie przeprowadzili w sposób prawidłowy interwencji wobec Piotra M.
Apelacje od wyroku sądu w Gnieźnie złożyli prokurator i oskarżycielka posiłkowa. W lipcu 2022 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu w Gnieźnie do ponownego rozpoznania.
Ponowny proces oskarżonych rozpoczął się w marcu ub. roku.
Do zdarzenia doszło w połowie maja 2018 r. W podpoznańskich Pobiedziskach rodzina zgłosiła zaginięcie 36-latka. Mężczyzna miał wyjść z domu, nie było z nim kontaktu. Sprawę zaczęła badać policja. Dzień później zwłoki mężczyzny znaleziono przy leśnej drodze przy jeziorze Dobre.
Śledczy ustalili, że w dniu, kiedy doszło do zdarzenia, funkcjonariusze Komisariatu Policji w Pobiedziskach, Karolina F. i Filip S., pełnili służbę patrolową. "Niedługo przed zakończeniem służby policjanci zostali wezwani na interwencję do nieprzytomnego mężczyzny, który leżał na poboczu przy drodze" - podano.
"Pomimo przybycia na miejsce funkcjonariusze nie podjęli żadnych działań mających na celu ustalenie w sposób pewny stanu zdrowia mężczyzny. Nie sprawdzili jego trzeźwości, nie zapewnili mu opieki medycznej oraz nie udokumentowali w notatniku służbowym faktycznego przebiegu przeprowadzonych czynności" – informowała Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
Śledczy wskazali, że "policjanci umieścili nieprzytomnego mężczyznę w radiowozie, po czym wywieźli go wbrew jego woli do lasu w okolicach Pobiedzisk i tam pozostawili. Następnego dnia mężczyzna został znaleziony martwy w pobliżu miejsca, gdzie został pozostawiony".
Prokuratura wskazała jednak, że powołani w sprawie biegli z Zakładu Medycyny Sądowej "nie stwierdzili, by śmierć pokrzywdzonego nastąpiła w wyniku bezpośredniego działania oskarżonych funkcjonariuszy".(PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/