Marwit - KS Gniezno 3:0
www.gniezno.eu
Na mecz 9. kolejki I ligi futsalu zespół KS Gniezno wyjechał w minioną sobotę do Torunia, gdzie w hali Zespołu Szkół Spożywczych przy ul. Grunwaldzkiej był podejmowany przez lidera zmagań Marwit. Po początkowym okresie przewagi gości do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. W 12. minucie przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy błąd popełnił Paweł Hoeft, a wykorzystał go Denis Demiszew pokonując w sytuacji „sam na sam” Michała Wasielewskiego.
REKLAMA
W 18. minucie było już 2:0. Kolejne niezdecydowanie biało-czerwonych na własnej połowie wykorzystał Tomasz Sobański ustalając wynik pierwszej części meczu.
Od początku drugiej połowy gnieźnianie odważnie zaatakowali rywali starając się zdobyć kontaktowego gola, jednak mimo wielu dogodnych sytuacji biało-czerwoni nie potrafili pokonać znakomicie spisującego się w bramce Marwitu Jurija Wasylczenki. Na cztery minuty przed końcem spotkania trener Jarosław Marchewka zdecydował się na wycofanie bramkarza. W miejsce Michała Wasielewskiego podczas akcji ofensywnych gnieźnieńskiej drużyny pojawiał się Paweł Hoeft. Manewr ten nie przyniósł biało-czerwonym chociażby honorowej bramki, a na domiar złego na nieco ponad minutę przed końcem meczu gnieźnianie stracili trzeciego gola. Wynik spotkania na 3:0 ustalił Ukrainiec Wołodimir Żeleńskij.
Kolejne mecz zespół KS Gniezno rozegra w najbliższą sobotę, 20 listopada 2010 roku. W hali GOSiR przy ulicy Paczkowskiego, gdzie o godzinie 18.00 podejmować będzie MOKS Słoneczny Stok Białystok.
www.gniezno.eu
Od początku drugiej połowy gnieźnianie odważnie zaatakowali rywali starając się zdobyć kontaktowego gola, jednak mimo wielu dogodnych sytuacji biało-czerwoni nie potrafili pokonać znakomicie spisującego się w bramce Marwitu Jurija Wasylczenki. Na cztery minuty przed końcem spotkania trener Jarosław Marchewka zdecydował się na wycofanie bramkarza. W miejsce Michała Wasielewskiego podczas akcji ofensywnych gnieźnieńskiej drużyny pojawiał się Paweł Hoeft. Manewr ten nie przyniósł biało-czerwonym chociażby honorowej bramki, a na domiar złego na nieco ponad minutę przed końcem meczu gnieźnianie stracili trzeciego gola. Wynik spotkania na 3:0 ustalił Ukrainiec Wołodimir Żeleńskij.
www.gniezno.eu
PRZECZYTAJ JESZCZE